Kobiece sprawy na wyjeździe
Kobiece sprawy podczas wyjazdu to coś o czym się nie myśli za wczasu a dopiero jak nas coś dopadnie.
A co Nas może dopaść?
- Przedwczesny okres.
Zmieniając klimat i/lub strefę czasową przygotuj się na to , że Twój okres może pojawić się w innym terminie niż spodziewany.Chyba, że bierzesz antykoncepcję. Ale zakładając, że jej nie bierzesz polecam pomyśleć o spakowaniu małego pakietu „ratunkowego”. Nawet jeśli jedziesz do bardzo cywilizowanego miejsca Twój organizm może zachować się inaczej niż zawsze i/lub możesz dostać okres w niedzielę wieczór. Może to nie są bardzo prawdopodobne scenariusze, ale wiesz co.. wiele już widziałam i wiele przeżyłam i uwierz.. Wszystko się może zdarzyć a Prawo Murphiego dołoży resztę!
Zabierz do kosmetyczki kilka podpasek lub tamponów tak na wszelki wypadek.
Przezorny zawsze ubezpieczony.
Ja w kosmetyczne zawsze mam mały zestaw. - Zakażenie dróg intymnych.
Zmiana wody, klimatu, powodują spadek odporności. Ten zaś spadek może spowodować, że złapiesz jakąś niewielką infekcję. Dodatkowo basen lub siłownia mogą spowodować grzybicę, czyli już bardziej uciążliwą infekcję.
Na rynku istnieją specjalne globulki i żele zapobiegające oraz leczące i infekcje grzybicze i wirusowe. Farmaceuta lub ginekolog na pewno coś doradzą. Zabierz ze sobą.. nie będziesz się musieć martwić na miejscu! - Jeśli jesteś lub planujesz ciąże zapoznaj się z zagrożeniami i chorobami jakie są w danym regionie. Zaopatrz się w leki, które możesz brać w razie jakiś problemów. To szczególnie ważne w ciąży, nie możesz leczyć się na własną rękę. Polecam także skonsultować się z lekarzem przed wyborem kierunku i przed wyjazdem. Planowanie ciąży należy odwlec o ok. pół roku podróżując w niektóre miejsca egotyczne. Pamiętaj także, że nie możesz w ciąży brać większości leków w tym leków na malarię, więc podróże w miejsca występowania malarii nie są wskazane. Polecam przed egzotyczną podróżą upewnić się czy nie jesteś w ciąży. Przypadki chodzą po ludziach 😉 A kontakt z niektórymi chorobami lub bakteriami jest szczególnie niebezpieczny właśnie w okresie ciąży.
Zagrożeniem dla Ciebie w ciąży może być nawet bardzo powszechna biegunka występująca w Egipcie czy Tunezji. To są rzeczy o których warto pomyśleć przed wyjazdem!
To te gorsze rzeczy, które mogą się przydarzyć.
Na wyjeździe przyda się także:
- Krem z filtrem . Zawsze. Warto dbać o skórę ciała i twarzy przede wszystkim. Uwierzcie. Słońce jest zdradliwe. Nawet zimą.
- Pomadka ochronna. Silny wiatr, sól , zimno mogą powodować pierzchnięcie ust.
- Coś o czym często zapominam : Pęseta, pilniczek i żyletka. Przy każdym wyjeździe zapomnę przynajmniej jednej z trzech. Przy wyjeździe na tydzień, dwa nic się nie dzieje, ale przy wyjeździe na dłużej zaczynam przypominać ruskiego drwala 😉
- Jeśli chodzi o kosmetyki napisze osobny post moja jedyna rada- nie eksperymentuj, ale zminimalizuj ilość.
- Zabierz opaskę na uszy lub chustkę. Ja też nie nosze ich na co dzień, ale podczas zwiedzania, podróżowania nie zawsze mamy możliwość wyboru pogody 😉
A lepiej chronić uszy i głowę. Uszy przed wiatrem a głowę przed słońcem. Zajmują mało miejsca a lepiej nosić niż się prosić jak mówi moja mama. - Chusteczki / chusteczki nawilżane. Ja podczas podróży „załatwiałam się” już w różnych miejscach. Zazwyczaj nie był to Hilton 😀 i zazwyczaj nie było papieru, co nie pomaga zapewnić higieny. Na potrzebę nie ma rady, lepiej mieć przy sobie chusteczki 🙂
- Mały ręcznik- bawełniana chusteczka. Jak powyżej, nie zawsze hilton a fajnie porządnie umyć ręce i je wysuszyć a nie – wytrzeć w spodnie. Ja przywiozłam swój mały ręczniczek z Japonii, ale ładne i malutkie ręczniczki (wielkości bawełnianej chusteczki) kupicie w ZARA home czy Ikea. (większe). Chusteczki nawilżane pomogą umyć ręce w warunkach bez wody.
- Płyn odkażający – „Must have” w podróżach egzotycznych. Może to nie jest kobiece wyposażenie, ale prawda, że kobiety głównie myślą o takich sprawach .
- Antykoncepcja. Jeśli zabezpieczasz się środkami na receptę- zadbaj o ich zapas na cały pobyt. Jeśli zabezpieczasz się środkami bez recepty- weź je ze sobą. Nie wszędzie na świecie kupno środków antykoncepcyjnych jest równie proste jak w Polsce. A gdzieniegdzie nawet niemożliwe. Tak, nawet w „cywilizowanej” Japonii to nie jest takie proste. Zadbaj więc o swoje zabezpieczenie już przed wyjazdem!
Długa podróż ?
Długa podróż to wyzwanie dla kobiety. Jak zachować świeżość i higienę ne myjąc się ??
Każda kobieta, która choć raz była w długiej podróży nie mogąc się umyć wie o czym mówię..
Co polecam ?
- Bieliznę na zmianę. Bieliznę można zmienić w toalecie nawet mając 10 minut. A na niektórych lotniskach są łazienki, w których można się normalnie umyć.
- Posiadać chusteczki odświeżające do higieny intymnej ( mają inne ph już takie do twarzy. Mogą być także te dla dzieci. Nie używajcie tylko takich do rąk! szczególnie tych z dezynfekującymi właściwościami).
- Wkładki! Często zmieniane pomogą zachować większą higienę. Wybierzcie te, które „oddychają”.
- Przewiewna, bawełniana bielizna i strój.
- Nie wykonuj ciężkiego makijażu. I tak nie przetrwa a twoja cera bardziej odczuje skutki zmiany, wilgotności i zmęczenie. Użyj za to cięższego kremu/ mocniejszego serum nawilżającego oraz lekkiego pudru (najlepiej naturalnego-polecam ten z bikoru z różą lub Anabelle minerals ) lub kremu bb (przetestuj go wcześniej!).
- Przydadzą się także chusteczki do demakijażu. Odświeżysz mini twarz. (W drogeriach są dostępne małe opakowania)
- Miej przy sobie puder i krem ( ja biorę uniwersalne masło do ust) tak byś mogła przemyć twarz i „doprowadzić” się do porządku na nowo.
- Nawilżenie. Dużo pij. Nawodnij się przed podróżą i dużo pij podczas podróży. Polecam także przelać hydrolat np. z róży do małego atomizera i spryskiwać nim twarz . Nawilży i odświeży Cię w każdym miejscu do tego jest całkowicie naturalny.
- Antyperspirant. To zbawca i nieunikniona pomoc podczas tak długiej podróży. Na co dzień używam naturalnego , ale na podróż wybieram mocniejszą wersję.
- Próbka perfum. Po co przewozić cały flakon w bagażu podręcznym? Zakup próbkę swoich ulubionych perfum lub wersję wakacyjną np. 15-20 ml. I pachnij podczas podróży świeżością. Pamiętaj jednak, by nie przesadzić z zapachem- może on przeszkadzać innym i dodatkowo spowodować u innych lub Ciebie pogorszenie choroby lokomocyjnej.
- Zepnij włosy. Ja na czas podróży zazwyczaj włosy zaplatam. Utrzymują wtedy świeżość dłużej. Po przyjeździe je rozplatam i wyglądam jakbym leciała 2 a nie 12 h! 🙂 Moją tajna bronią jest także suchy szampon, który używam przed podróżą na świeżą skórę głowy.
Dodatkowo zawsze mam gumkę do włosów przypiętą do torebki, tak jakbym zgubiła poprzednią
Długi pobyt?
Zafarbuj włosy na kolor podobny do naturalnego lub weź ze sobą farbę. Farbowałam włosy będąc w Japonii farbą drogeryjną i miałam później z nimi problem baaardzo długi czas.. Nie polecam!
Ja posiadam „ombre” które przy odroście było w kolorze zbliżonym do naturalnego.
Długie włosy są łatwiejsze w użytkowaniu, dlatego ja mam zawsze długość włosów , którą da się spiąć. W Japonii nie miałam suszarki więc mycie włosów (zimą!) było dosyć problematyczne i długotrwałe. Dodatkowo duża wilgotność niestety nie przyczynia się do posiadania ładnej fryzury.
Jeśli masz skłonności do uczuleń weź swoje ulubione kosmetyki w zapasie. Dokładną ilość jaką potrzebujesz łatwo sprawdzisz robiąc min tygodniowy test zużycia kosmetyków. (Licz ilość wyciśnięć pompką lub przełóż kosmetyk do małego opakowania z oznaczoną ilością)
2 komentarze
Pingback:
Pingback: