Japonia,  Życie,  Życie delegacyjne

Co dało mi obejrzenie paraolimpiady ?

Pokochałam to wydarzenie

Nie jestem jakąś wielką fanką sportową. Nigdy za specjalnie nie interesowałam się sportem. Jedyne co pamiętam to w dzieciństwie oglądałam z bratem tenis mężczyzn a z ciocią i wujkiem chodziłam czasem na mecze piłki ręcznej kobiet, bo to było miejsce ich pracy. Kilka razy zdarzyło mi się być na meczu piłki nożnej a nawet na żużlu. Tutaj także wpływ mieli moja ciocia i wujek który są zapalonymi fanami sportów.
Nigdy jednak nie rozpalił się we mnie płomień kibica.
Aż do ostatniej olimpiady zimowej.
Utknęłam w domu z powodu choroby a z powodu osłabienia na kanapie. Raz z nudy włączyłam telewizję i okazało się, że rozpoczęła się olimpiada. Ani się obróciłam a tak się wkręciłam, że oglądałam od rana do nocy niemal wszystkie dyscypliny. Pokochałam wszelkie konkurencje z deską, jazdę szybką na łyżwach oraz figurową. Spodobały mi się te emocje i skondensowana forma. Bardzo pasuje mi także różnorodność dyscyplin.
Po tej obecnej olimpiadzie już wiem, że uwielbiam to wydarzenie sportowe!

Zawsze chciałam, ale jakoś się nie składało

Zawsze chciałam obejrzeć paraolimpiadę, ale jakoś się nie składało. Media nie promują tego wydarzenia jakoś szczególnie w telewizji nie ma także retransmisji co utrudnia szaremu człowiekowi takiemu jak ja wychwycenie wydarzenia i możliwość poznania.
Dopiero pobyt w Japonii, która była organizatorem dała mi możliwość zobaczenia jak to wydarzenie wygląda naprawdę. Po intensywnym oglądaniu Olimpiady byłam także mocno zmotywowana, by wychwycić paraolimpiadę i oglądać ją nawet przez internet. Na szczęście Japońska telewizja stanęła na wysokości zadania i oprócz transmisji, było także wiele reportaży i programów opowiadających o sportowcach i ich życiu z niepełnosprawnościami. Było także wiele programów, które pokazywały jak wielką siłę i zdolności oni posiadają. I choć nie rozumiem japońskiego przekaz niewerbalny był jasny.

Otwarta głowa i brak oczekiwań

W sumie nigdy nie widziałam ani jednych zawodów osób z niepełnosprawnościami i nie wiedziałam czego się spodziewać.
Obejrzeliśmy ceremonię otwarcia i naszą uwagę przykuło kilka nowych nazw. Sami zastanawialiśmy się jak to będzie wyglądać wszak osoby z niepełnosprawnościami są tak różne!
Czarek miał mikro obraz tego jak to może wyglądać, bo kilka razy widział jakieś zawody w wykonaniu osób z niepełnosprawnościami. Ja totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Chciałam uhonorować trud jaki te osoby podjęły, by pomimo przeciwności losu zająć się sportem. W mojej głowie przeważała ciekawość !

Dwa tygodnie pełne cennych lekcji

Wczoraj odbyła się ceremonia zakończenia i jest mi smutno. Te dwa tygodnie były wypełnione nie tylko rozrywką i emocjami, ale także wieloma cennymi lekcjami. Wiem, że niewielu z Was kiedykolwiek oglądało paraolimpiadę. Jednak chcę Was przekonać, że jest to rzecz, która jest warta zobaczenia. To wydarzenie w którym powinno się uczestniczyć. Po pierwsze przykre jest to, że paraolimpijczycy nie są tak popularni i dotowani przez sponsorów jak olimpijczycy. Ich zawody i wyniki nie są tak szumnie publikowane w prasie czy telewizji. Dzielnie pracują w ciszy i poza błyskami fleszy. Uważam, że to nie jest fair.
Nie wiem jak każda inna lokalna telewizja robi transmisje w miejscu w którym jest paraolimpiada jednak Telewizja Japońska spisała się bardzo dobrze. Po pierwsze nie miałam uczucia, że paraolimpiada jest w jakiś sposób traktowana mniej priorytetowo. W studiu zawsze byli dziennikarze oraz specjaliści z niepełnosprawnościami. A między wydarzeniami sportowymi można było obejrzeć wiele reportaży opowiadających o sportowcach i ich codziennym życiu. Były też programy pokazujące siłę osób z niepełnosprawnościami. Był program porównujący dwóch zawodników rugby. Jeden był pełnosprawny. Oboje mieli pokonać kilka konkurencji na wózku. Pełnosprawny zawodnik kardy podszedł do zadania z pewnością siebie. Był silny i wysportowany. Jakież było jego zdziwienie kiedy  nie był w stanie ukończyć nawet typowo siłowej konkurencji wjechania wózkiem pod górę!

Osoby z niepełnosprawnościami a nie niepełnosprawne

Wiesz dlaczego przestało się mówić osoba niepełnosprawna?
Bo to jest negatywne. To jest umniejszające. To jest złe.
To tak jakby mówiono o Tobie, że się źle uczysz i jesteś kiepski/a czy niezdolny/a tylko dlatego, że masz kiepskie oceny z matematyki. Jeden przedmiot miałby mówić o tym czy jesteś zdolny/a czy nie?
W pewnym momencie paraolimpiady pomyślałam sobie, że to ja jestem niepełnosprawna. Oni mają tylko niepełnosprawności.. Bo jak wielkie ograniczenia mamy w naszych głowach!

Co dało mi oglądanie paraolimpiady ?

Chcę Wam pokazać jak wiele lekcji można wynieść w dwa tygodnie i zachęcić Was byście kolejnym razem obejrzeli choć jedną dyscyplinę.

Emocje

Paraolimpiada to wydarzenie sportowe. Emocji nie brakowało! Jednym z najbardziej naładowanych emocjonalnie momentów był dla mnie finałowy mecz koszykówki kiedy to Japonia, której kibicowaliśmy na 5 minut przed końcem zaczęła przegrywać. Walczyli do ostatniej SEKUNDY! Prawie się popłakałam i obgryzłam kilka paznokci! Ostatecznie przegrali 4 punktami. Jaki to był mecz! Jeden z najlepszych jakie widziałam!
Jadnak każde zawody obfitowały w emocje. Nie zawsze mieliśmy faworyta. Czasem kibicowaliśmy wszystkim a czasem najlepszemu. Cieszyliśmy się z każdego dobrego wyniku i smuciły nas porażki.

Wiedza

Przez dwa tygodnie paraolimpiady dowiedziałam się tak wielu nowych rzeczy! Poznałam nowe dyscypliny. A było ich całkiem sporo. To było spore zaskoczenie! O istnieniu wielu z tych dyscyplin nie miałam pojęcia! Nie wiedziałam nawet o istnieniu rugby na wózkach, a co dopiero o boccia, rzucie maczugą, siatkówce na siedząco czy pływania czy maratonu dla  niewidomych.
Praktycznie każde zawody zaczynaliśmy od sprawdzania kategorii. Bo dowiedziałam się, że żeby zawody były bardziej sprawiedliwe udział w konkurencjach biorą osoby z podobnymi niepełnosprawnościami. Zatem niemal każde zawody były oznaczone kategorią.
Sporty, które istnieją zarówno dla osób pełnosprawnych jak i osób z niepełnosprawnościami takie jak np. Tenis ziemny czy koszykówka mają inne zasady. 

Zaskoczenia!

Paraolimpiada to był dla mnie koncert zaskoczeń i zdumień. Myślę, że pobiłam rekord wypowiadając Wow jakiś milion razy ! Do dziś mam w głowie właśnie to kiedy myślę o paraolimpiadzie. Trudno mi opisać jak wiele razy byłam zaskoczona poziomem, zdolnościami i siłą tych sportowców. Moment w którym chińscy sportowcy bez rąk pobijali kolejny rekord w pływaniu oglądałam z otwartą buzią! I tak miałam niemal podczas każdych zawodów. Poziom uczestników i ich umiejętności były niesamowite. Nie jako dla osób z niepełnosprawnościami.. Tylko jako sportowców. Nie porównywałam wyników z wynikami Olimpiady ani żadnymi innymi (bo zwyczajnie takie rzeczy z mojej głowy wyparowują;)) Byłam zdumiona jakie wyniki jest w stanie osiągnąć ludzkie ciało!

Motywacja

Trudno czasem wykrzesać z siebie dodatkową energię.
Dodatkowo świat sportu jest bardzo wymagający. A wyobraź sobie teraz, że cierpisz na jakaś chorobę, która realnie utrudnia Ci normalne funkcjonowanie. I pomimo tego, że nikt w Ciebie nie wierzy, że ludzie jedynie się nad Tobą litują Ty podejmujesz codziennie walkę z samym sobą, swoimi słabościami a zapewne także bólem i kiepskim samopoczuciem związanym z Twoją chorobą..
Nie sposób wyrazić słowami jak bardzo szanuję każdego sportowca. Czy jestem sobie w stanie wyobrazić drogę jaką musieli przejść? Zupełnie nie. Bo dotarcie na olimpiadę czy paraolimpiadę to bardzo długa droga.. 
Ci sportowcy dali mi taką dawkę motywacji jakiej nie dało mi nic.

Niemożliwe nie istnieje

Dużo się o tym mówi, że niemożliwe nie istnieje.. Jednak dopiero teraz podczas tej Paraolimpiady zobaczyłam co to oznacza w praktyce!
Każda z tych osób udowodniła, że granice są tylko w naszych głowach a nasze możliwości są nieograniczone. NIEOGRANICZONE.
Za każdym razem kiedy myślałam, że coś jest niemożliwe Ci dzielni sportowcy pokazywali w jakim jestem błędzie.

 

Przeciwstawianie się temu co inni mówią i myślą na nasz temat.

Ile razy w swoim życiu słyszałaś/łeś, że nie jesteś stworzona/y do sportu?
Ile razy powiedziałaś/łeś sobie, że nie jesteś uzdolniona/y ?
Ile razy pomyślałaś/łeś jestem za gruba/y, za słaba/y czy kiepsko Ci idzie i się poddałaś/łeś ?
Ile razy pomyślałaś/łeś, że ktoś ma lepiej .
Paraolimpijczycy to ludzie których realnie dotykały przekonania o tym, jacy powinni być i czego nie powinni robić. Jednak oni się temu przeciwstawili. Bo to co ktoś ma do powiedzenia o Tobie i Twoich możliwościach to nie Twoja granica, a tej osoby.
Ty musisz sobie uświadomić jakie kłamstwa Ci wmówiono i się im przeciwstawić.

 

Z reszta co oznacza być uzdolnionym sportowo?
Co to oznacza skoro mamy tak wiele dziedzin i konkurencji.
Czy ktoś kto świetnie pływa, ale kiepsko biega czy skacze to osoba uzdolniona sportowo czy nie?
Czy trzeba być świetnym w jakieś konkretnej dziedzinie czy wszystkich po trochu?
Co to oznacza?
Bo mniemam, że nie próbowałaś/łeś wszystkich.
Mówiąc sobie, że nie jesteśmy uzdolnieni w jakieś dziedzinie budujemy sobie mur ograniczeń. Niewidzialny mur, który blokuje nam nasz potencjał.

Paraolimpiada udowadnia, że możne wszystko!
Niewidomi mogą biegać i pływać. Osoby bez rąk i nóg także..
Co więcej osoby całkowicie sparaliżowane także mogą uprawiać sport!
I taką dyscypliną jest boccia. W niej mogą brać udział osoby całkowicie sparaliżowane ze wsparciem asystenta. I jeśli myślisz, ze to asystent w takim wypadku wykonuje robotę to jesteś w błędzie i umniejszasz nieświadomie osobie z niepełnosprawnością.


Mamy tendencję do umniejszania nie tylko innym, ale także sobie. Wiąże się to ze społeczną pogardą dla pewności siebie, ale także powszechnym brakiem umiejętności chwalenia. Nie potrafimy narodowo cieszyć się z sukcesów innych ludzi. Myślimy, że innym wszystko przychodzi łatwo, tylko my mamy trudności. Jednak w zderzeniu z osobami z niepełnosprawnościami takie uproszczenia nie wchodzą już tak gładko, prawda?
Nie powinny.

Wejście po schodach

Każdy człowiek po drodze do sukcesu mija naprawdę wiele schodów. Nieważne co Ci się wydaje, każdy człowiek ma problemy, wyzwania i porażki.
Wyobraź sobie teraz, że wszystkich nas czekają długie schody po drodze na szczyt..
Tylko dla osób z niepełnosprawnościami nie czeka tam winda..
I jak to w prawdziwym świecie nawet pewnie nie czeka na nich rampa ani podjazd..
Już na starcie mają trudność, ale się nie poddają..
Trudno przejść obok tego obojętnie.
Wyjścia dla Ciebie są dwa.
Pierwsze, że będziesz wierzyć i tłumaczyć sobie, że wcale nie mieli tak trudno i wymyślisz sobie jakiś sensowny powód.. Jednak jeśli tak zrobisz to znaczy, że marnujesz się w pracy której jesteś, bo Twoja kreatywność nadaje się do pisania filmów science fiction.
Albo przyjmiesz, że możliwe jest wszystko a na świecie są osoby obdarzone większą niż Twoja motywacją i siłą charakteru.
Można się obrażać.. Nasze ego trudno przełyka taką prawdę. Ta prawda jednak może nam pomóc..

Weź się w garść

No właśnie.. Wyjdź z pozycji ofiary. Przestań obrażać siebie mówiąc, że czegoś nie umiesz, nie jesteś do czegoś zdolny/a czy mniej uzdolniony. Bo skoro gość może grać w tenisa stołowego bez rąk, używając ust i nogi to jakie Ty masz wytłumaczenie???

Paraolimpijczycy patrzą na życie kreatywnie.
Zaczynają wszystko od myśli co chcą osiągnąć a potem myślą jak..
Zapewne wiele razy nie chce im się czegoś zrobić.. zapewne wiele razy ból przykuwa ich do łóżka.. Jednak się nie poddają. I nawet jak ktoś mówi „nie da się” oni odpowiadają „sprawdźmy to”.
Nawet jeśli nikt na świecie wcześniej tego nie zrobił.. zawsze możesz być pierwszy/a.
Więc przestań myśleć, że Ty zawsze masz gorzej. Na świecie zawsze znajdzie się osoba, która ma zarówno lepiej jak i gorzej od Ciebie. Skupianie się na tym, że inny mieli łatwiej to tylko wymówka dla Ciebie, by wygodnie usiąść na laurach i ponarzekać.Nadmierne skupianie się na tym, że inny mają gorzej także nie jest dobre. Odciąga Cię od twojego prawdziwego potencjału i odsuwa od Twoich emocji. Więc zamiast skupiać się na innych, skup się na sobie. I zamiast mówić nie dam rady, powiedz sobie „dziś nie, ale spróbuję jutro” lub „Jak mogę to zrobić lepiej, co jeszcze mogę zrobić”. Bo to jest prawdziwie sportowa postawa.

Dodatkowo jeśli myślisz, że Twój cel jest nieosiągalny pomyśl o kimś to marzył o pływaniu nie posiadając rąk. O kimś kto marzył o skakaniu w dal i lekkoatletyce nie posiadając nóg..

 

Odpowiadając na pytanie

No więc odpowiadając na pytanie z tytułu „Co dało mi oglądanie paraolimpiady?”
Dało mi zupełnie inne spojrzenie na mnie i możliwości jakie posiadam. Zauważyłam jak wiele nieprawdziwych informacji mam o sobie i świecie.
Zrozumiałam prawdziwie znaczenie słów „niemożliwe nie istnieje”. I to jest jedna z najpiękniejszych rzeczy jaką mogę sobie wyobrazić.
Z przyziemnych rzeczy naprawdę polubiłam koszykówkę i rugby na wózkach, które w „normalnych” wersjach nigdy nie przypadły mi do gustu.
Polecam wskoczyć na Youtube i zobaczyć jakieś powtórki czy wywiady po dawkę motywacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.