Dlaczego nie podróżuję tylko z walizką podręczną ?
Podróże z bagażem podręcznym
Mam ciocię, która zawsze wybiera się w podróż TYLKO z bagażem podręcznym. Podziwiam to. Bez względu na to czy podróżuje blisko czy na drugi koniec świata w podróże samolotem zabiera tylko bagaż podręczny.
Oczywiście nie ona jedyna. Mnóstwo ludzi tak podróżuje. I ja naprawdę to podziwiam. Umiejętność spakowania się w mały plecak na kilka tygodni podróży to jest złoto.I jakkolwiek o tym nie myślę to to nie jest dla mnie. Chyba, że podróżuję na krótko do kogoś u kogo będę mieszkać (bo wtedy zaoferuje mi kosmetyki czy dodatkową bluzę kiedy zimno).
Są tez inne tego plusy:
-Szybsze wyjście z lotniska po locie (nie czekamy na bagaż rejestrowany)
-Tańsze przeloty
-Wszystko zawsze mamy przy sobie
-Mniejsza ilość rzeczy
Dla wielu ludzi to są plusy, które przeważają na szali. Dla mnie nigdy jeśli chodzi o dłuższe podróże.
I zaraz Wam powiem dlaczego.
Dlaczego dalsza podróż tylko z bagażem podręcznym jest nie dla mnie
Ograniczenia.
Wiadomo. Trzeba od tej oczywistości zacząć. Dla wielu ludzi te ograniczenia nie będą tak dotkliwe. Dla mnie już niestety tak. W niemal każdą podróż zabieram ze sobą sprzęt fotograficzny. Jego liczba i wielkość jest dostosowana do wyjazdu. Czasem zabieram też ze sobą laptop (na dłuższe wyjazdy). I taki zestaw fotograficzno- komputerowy zabiera mi ponad połowę walizki podręcznej. Mówimy o objętości. Jednak niestety często jestem już w limicie kilogramowym. Więc jedyne co mogę wsadzić dodatkowo do takiej walizki to lekki rzeczy, typu kurtka czy dodatkowa bielizna.
Obstawiając, że mamy do dyspozycji rozszerzoną opcję bagażu podręcznego czyli mała walizka i plecak zostaje mi to co upchnę na plecach.
Opcja ze sprzętem w walizce jest dla mnie najwygodniejsza, bowiem przy dłuższych podróżach plecy od noszenia tych 10kg (!) na plecach mi odpadały. Walizka jest dla mnie poręczniejsza i wygodniejsza.
Wielu ludzi pakuje się tak, by co 2-3 dni prać ubrania i bieliznę. Mi to odbiera komfort podróży. Nie chcę po całodniowym zwiedzaniu myśleć o praniu. I wiadomo, że podczas dłuższego wyjazdu ono się i tak zdarza, jednak nie co 2 czy 3 dni.. Mieliśmy i takie podróże, jednak dla nas są rzadkością. Szczerze to nie chce nam się już tak szarpać. Wolę mieć na tyle bielizny i ubrań, by się nie stresować.
Komfort podróży.
Przy dłuższych podróżach cudownie jest nadać bagaż i się nim nie martwić aż do docelowego miejsca. Kiedy masz 2-3 przesiadki noszenie ze sobą całego dobytku jest męczące.
Dodatkowo dzięki temu, że w bagażu podręcznym nie mam ubrań mogę spakować sobie do niego rzeczy, które ułatwią mi podróż. Jak np. słuchawki z aktywnym tłumieniem hałasu, które zajmują całkiem sporo miejsca. Na dłuższe trasy mam ze sobą także przekąski, coś do czytania, szal, skarpetki itd.
Komfort podróży jest dla mnie ważny i nie zabieram go sobie z powodu oszczędności na poziomie kilkuset złotych (ile dokładnie zależy od trasy ale powiem o tym niżej).
Dla nas w większość wyjazdów to nie wakacje.
Większość naszych wyjazdów to wyjazdy związane z pracą i na dłuższy czas niż 2 tygodnie. Zatem i nasze pakowanie jest nieco inne niż na wakacje. Zależne jest oczywiście od miejsca do którego podróżujemy, ale często w bagażu znajdują się też przedmioty, które ułatwią i uprzyjemnią nam czas życia w danym miejscu.Czasem będzie to kawiarka, czasem blender.
Nie wykluczam dalszych podróży tylko z bagażem podręcznym, bo są kierunki i wyprawy, które tego wymagają. Jednak nie jest to dla nas styl w jakim podróżujemy na co dzień.
Kompromis i lekcja z życia
Kiedy pierwszy raz wyjeżdżałam do Japonii miałam ze sobą:
– 2 duże walizki
– plecak
– torbę
Jeśli ktoś z Was był w Japonii to może sobie mnie wyobrazić jak objuczona zjeżdżam i wjeżdżam po ruchomych schodach z sercem na ramieniu. Albo jak spocona jak szczur wnoszę i znoszę po kolei moje walizki.. Po MILIONIE schodów.
Nigdy więcej.
Obecnie bagaż dostosowujemy do wyjazdu. Jadąc do Japonii w pandemii mieliśmy po 1 walizce rejestrowanej i 1 podręcznej na głowę. Mieliśmy być 2-3 miesiące a byliśmy 6.. i kiedy mieliśmy wracać okazało się, że nijak nie mieścimy się w walizki.. więc wysłaliśmy pudło rzeczy do domu. Była to kosztowna sprawa, jednak nie wyobrażałam sobie podróżować z 5 walizkami.
Zazwyczaj mamy maksymalnie 1 walizkę rejestrowaną i ona nam w zupełności wystarcza. Nawet kiedy byliśmy z mamą w RPA na 3 tygodnie to na 3 osoby mieliśmy 1 walizkę rejestrowaną i każdy miał dodatkowo podręczny.To kompromis, który osiągnęliśmy po latach podróży. Komfort przy jednoczesnej mniejszej ilości rzeczy. Bo mniejsza ilość walizek pomaga w podróży (np. samochodem).
Ile to kosztuje ?
Koszt bagażu rejestrowanego zależy od kierunku i linii. Obecnie niestety większość linii lotniczych pobiera dodatkową opłatę za bagaż rejestrowany. Jeśli myślimy o dłuższych trasach to koszt waha się do 400- 900 zł za bagaż rejestrowany w dwie strony. Jeśli koszt ten rozłożymy na 2 czy 3 osoby to cena nie wydaje się być aż tak duża. Wciąż jednak musimy ją dodać do naszego budżetu..
Wszystko rozchodzi się zawsze o to co dla danej osoby jest ważne. Jeśli dla kogoś trzymanie budżetu na najniższym poziomie jest najważniejsze, to musi pakować się w podręczny. Jeśli jednak komfort znajduje się wysoko na liście ( dla naszej dwójki komfort jest w 7 najważniejszych wartościach) to dopłaca się kilkaset złotych dla spokoju duszy.
Jeśli miałabym do wyboru pakowanie tylko w bagaż podręczny albo nie lecieć w podróż.. to pewnie przełknęłabym tą niewygodę, ale byłoby mi trudno..i kiedy o tym myślę mam atak paniki 🙂


