Klimatyczna Holandia zimą
Każdy kto myśli, że deszczowa Holandia nie jest dobrym kierunkiem zimą ma trochę racji
Ale tylko trochę, bo jak twierdzą Skandynawowie nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie!
Ja dodałabym do tego także złe nastawienie.
Na przykładzie naszej wspólnej grudniowej delegacji bardzo mocno to dostrzegłam.
Kontrahent ulokował nas tym razem nie w lesie (poczytasz o tym TU) a w samym centrum ładnego miasteczka. Aż żal było nie skorzystać z możliwości jakie mi to dawało.
Uwielbiam podczas wspólnych delegacji właśnie to, że możemy spróbować mieszkania w różnych warunkach różnych miejscach. Pogoda nie zachęcała!
Każdy kto ówcześnie śledził moje stories o tym wie, że nieraz wykorzystywałam godzinne okno pogodowe, by wyjść z domu!
Jednak byłam mocno zmotywowana, choć po tygodniu czułam, że znam tu niemal każdą uliczkę.. dalej nie miałam dość.. !
Mieszkanie w centrum
Mieszkanie w centrum , szczególnie tak małego i klimatycznego miasteczka ma swoje niewątpliwe plusy!
Jednym z nich jest dostępność ciekawych sklepików i butików. Przemierzałam z wąskie uliczki i obserwowałam z ciekawością witryny sklepów, galerii i restauracji..
Samo obserwowanie architektury było dla mnie bardzo przyjemnym zajęciem. Zdecydowanie lubię Holenderską stylistykę, ceglane budynki, wąskie alejki i przytulność małych miasteczek.
Miasteczko w którym mieszkaliśmy to Amersfoort i w jego centrum mieści się olbrzymia brama wjazdowa do miasta z fosą, otaczają ją brukowane uliczki! Klimat nie z tej ziemi! Mieszkanie w takim miejscu było dla mnie nie lada gratką!
Czy chodzenie codziennie po tych samych uliczkach może się znudzić?
Chyba nie mi!
Cały czas odkrywałam nowe detale tych miejsc!
Kiedy miasto spowija ciemnność
Za dnia miasteczko było bardzo klimatyczne jednak to wieczorami robiło się dopiero czarujące. Jako , że zimą dość wcześnie robiło się ciemno niejednokrotnie nasze wspólne wieczory po pracy Czarka spędzaliśmy właśnie na spacerowaniu po okolicy. Czarek nie do końca rozumiał sens chodzenia kiedy jest zimno i ciemno jednak dzielnie mi towarzyszył.
Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że to miasto nocą przemienia się w zupełnie inną bardziej bajkową krainę..
Czyż nie jest magicznie ??
Pamiętajcie.. Magia jest wszędzie gdzie jesteśmy gotowi ją dostrzec.
Zerknij na opis momentu kiedy mieszkałam w lesie ->