Japonia,  Podróże,  Życie

Dlaczego Japonia może Cię zawieść.

Do tego wpisu zainspirowało mnie kilka postów na Instagramie i komentarzy do nich. Posty opowiadały o tym, że Japonia jako całość, czy też niektóre konkretne miejsca w Japonii kogoś zawiodły.
Nie twierdzę , że każdy w Japonii musi się zakochać.. ale..

Japonia znajduje się na liście marzeń bardzo wielu osób.. Niemal każda osoba z którą rozmawiam ma na swojej liście wymarzonych destynacji kraj kwitnącej wiśni.. A to dlatego, że Japonia bardzo głęboko jest zakorzeniona w świadomości ludzi jako kraj kompletnie inny, różny od całego świata, wręcz magiczny.

Kraj gdzie nowoczesna technologia w bajkowy sposób łączy się z głęboką, wyjątkową na skalę światową tradycją i historią. Przy czym na temat samej tradycji i historii Japonii ludzie również mają wyimaginowane, odrealnione wyobrażenie, często sprowadzające się do faktu istnienia gejsz, samurajów czy domów „z papieru” otoczonych drzewami wiśni i polami ryżowymi. Nasza wiedza na ten temat pochodzi głównie z filmów czy zdjęć i jest stereotypowa bardziej niż wyobrażenie na temat jakiegokolwiek innego kraju. Dodatkowo gdyby spytać losowo wybrane osoby jak wygląda RPA czy Indonezja albo Boliwia czy Sri Lanka mieliby albo trudności z konkretnym, rzeczowym określeniem własnych wyobrażeń albo nie wiele by na ten temat wiedzieli w ogóle. Ale Japonia? – każdy przecież „doskonale wie” jak wygląda i jaką magią emanuje, w zasadzie bez cienia negatywnych skojarzeń.

Japonia faktycznie jest krajem magicznym.. I również ja opowiadając Wam o niej ze swoją olbrzymią miłością dołożyłam swoją cegiełkę tych Waszych wyobrażeń.. Ale to dlatego, że ja przeszłam już wszystkie odczucia i reakcje jakie Japonia we mnie wzbudziła a większość postów czy historii powstały po kilku moich wizytach w tym kraju i po ugruntowanej, aczkolwiek nie od początku oczywistej opinii na jego temat. Bo prawda jest taka, że poznać Japonię można dopiero po kilku wizytach przechodząc od zachwytów do rozczarowań i odwrotnie. Tak więc wróćmy do początku i zejdźmy nieco na ziemię.

By ustrzec Was przed stereotypowym myśleniem i szufladkowaniem, pokażę Wam Japonię z drugiej strony.. Pokażę Wam rzeczy, na jakie musicie się przygotować.. Rzeczy, które mogą Wam się nie spodobać w kontekście własnych wyobrażeń.. Co nie oznacza, że chcę Was zniechęcić do wizyty w Japonii.. Chcę Was przygotować, byście pokochali ją bardziej i szybciej 🙂

Moją codzienną Japonię, taką jaką ja miałam okazję obserwować pokazywałam Wam we wpisach :
Japońska codzienność
Japońska codzienność 2

Japońskie fakty i mity opisałam TU.
Jeśli interesuje Was kultura Japonii i chcielibyście ją poznać bliżej polecam też książkę „Tatami konta krzesło” R. Tomańskiego.

W tym wpisie pokaże Wam rzeczy , które mnie zaskoczyły.. Mity i stereotypy z jakimi musiałam się zmierzyć i które to odbierały mi przyjemność życia w Japonii..
Wiele z nich może Wam się wydać głupich i przyziemnych. Jednak muszę przypomnieć, że ja odwiedziłam pierwszy raz Japonię 8 lat temu. Zanim działał Instagram, a przynajmniej nie na taką skalę jak dziś, zanim filmy i reportaże w telewizji na ten temat stały się codziennością.. Zanim Japonia na stałe pojawiła się w mediach.. Ja Japonię znałam głównie z filmu Pamiętniki Gejszy.. Powtarzam to wielokrotnie i to prawda.. choć może wstydliwa 🙂

A zatem fakty i mity :

W Japonii jest dużo ludzi.

To fakt!



Nieważne czy zwiedzasz w sezonie czy poza nim musisz się przygotować, że spotkasz się z tłumem.. W miejscach turystycznych z podwójnym tłumem..! Bo w Japonii mieszka niemal 127 milionów ludzi! A odwiedza ją między 2-3 miliony ludzi miesięcznie.. Trzy największe miasta w Japonii to Tokio, Osaka, Yokohama. Kioto może nie jest najbardziej zaludnionym miastem, ale najczęściej odwiedzanym przez turystów i blisko tych największych.
Nastaw się , że wokół Ciebie zawsze ktoś będzie.. Będzie dużo ludzi w metrze, będzie dużo ludzi odwiedzających topowe atrakcje..
Wyjścia masz dwa.
Albo zaakceptujesz obecność ludzi, nawet wcześnie rano szczególnie w najbardziej topowych lokalizacjach..
Albo będziesz unikać topowych destynacji i atrakcji.
Japonia jest duża i w całym kraju znajdziesz wiele pięknych miejsc nie tak popularnych wśród turystów..


Ps. chyba nie muszę dodawać, że najgorszym pod tym względem okresem na zwiedzanie Japonii jest kwitnienie wiśni.. ???? Wiele osób chciałoby odwiedzić Japonię właśnie w tym czasie, jednak wtedy jest najbardziej tłoczno! W parkach i na ulicach jest istny dramat! Japończycy kochają okres kwitnienia wiśni i nawet lokalsi celebrują ten czas w Świątyniach i parkach.. Nie mówiąc już o tym, że kwitnienie wiśni jest szczytem sezonu 🙂

A nawet szczytem szczytów.. (Poniżej kwitnienie wiśni w Osace)

Kolejnymi „gorącymi okresami” są pierwszy tydzień maja oraz druga połowa grudnia wraz z początkiem stycznia

Pierwszy tydzień maja a konkretnie 29.04 – 05.05 to tzw. golden week. Wypada wtedy kilka Japońskich świat wolnych od pracy. Dodając fakt że Japończycy mają w skali roku 9 dni wolnego (max 15) i nie ma urlopu chorobowego czy okolicznościowego jest to najlepsza okazja dla znacznej większości do odwiedzin bliskich czy wypoczynku i podróży po własnym kraju. Ulice, szczególnie w miejscach i miastach turystycznych są oblegane przez samych Japończyków którzy wtedy stają się turystami we własnym kraju.

Druga połowa grudnia, szczególnie święta i nowy rok, mimo iż nie mają wydźwięku religijnego tak jak w Europie – są czasem spędzanym rodzinnie. Również kilka dni w tym czasie jest wolnych od pracy i Japończycy chętnie wykorzystują je do odwiedzin bliskich czy też tradycyjnie do wizyty w świątyniach. Nie ważne więc czy wybierzecie się w tym czasie do świątyni o 5 rano czy 23 (jeżeli jest otwarta) – szczególnie w większym mieście, niemal na pewno natkniecie się na odwiedzających.

Powyżej jedno w piękniejszych wspomnień z Japonii Kwitnienie śliwek Ume w moim małym przemysłowym miasteczku 🙂 (Jest wcześniej niż wiśni) Mieszkanie poza szlakiem turystycznym i pobyt poza sezonem miało swoje plusy!
Odwiedziliśmy kilka miejsc gdzie pomimo niedzieli nie było żywej duszy! Wy jednak nie możecie na to liczyć odwiedzając miejsca turystyczne!


Specyficzna Japońska estetyka

Jadąc do Japonii miałam w głowie piękną Japońską architekturę, czystość i porządek.. No niby wszystko się zgadza, ale nie do końca. Japonia posiada bardzo specyficzną estetykę.. Drewniane domy i specyficzne przesuwne bramki to jakiś procent architektury.. Japonia ma swój specyficzny klimat..

W Japonii możemy spotkać mnóstwo kabli wiszących nad głowami.. Nieraz czułam się mocno przytłoczona ich widokiem! Do tego dodaj butle z gazem , które czasem stoją przy którejś ścianie budynku i jeśli jesteś panikarzem jak ja możesz się czuć zagrożony 🙂

Powyżej mój dom ( po prawej) i domy moich sąsiadów (po lewej).


Idealny Japoński porządek

To jakie wnętrza są pokazywane w mediach jako Japońskie było dla mnie szokujące.. Widziałam wiele mieszkań i domów odwiedzając kolegów i koleżanki z pracy Czarka ( Japończyków) lub widząc je przez szyby idąc wieczorem po mieście.. Fakt jest taki, że Japończycy mają małą przestrzeń do życia i nie mają porządku, bo na takiej małej przestrzeni trudno go mieć! Na karniszu wewnątrz lub z zewnątrz domu suszy się pranie.. A w domach.. tu musicie mi uwierzyć na słowo.. zawsze jest mniejszy lub większy bałagan lub chaos.. Wnętrza te wcale nie przypominają tych z magazynów designerskich!

Okna są przysłonięte dość kreatywnymi rozwiązaniami.. Matą słomianą lub plandeką.. Żeby tylko chronić je od nadmiernego nasłonecznienia. Tu kłania się znajomość Japońskiego budownictwa. Cienkich ścian i jednoszybowych okien bez specjalnego uszczelnienia.. W zimę zimno a w lato gorąco.. Taka technologia! Przynajmniej w środkowej Japonii


Japońska technologia.

Zewsząd płyną do nas wiadomości o tym jak bardzo rozwinięta jest Japonia. Psy -roboty, technologie przyszłości, zamawianie w automatach, superszybka kolej..
To jest po części prawda, ale tylko po niewielkiej części.
Jeśli odwiedzicie tylko Tokio, to może będzie to dla was najprawdziwsza prawda jednak nijak ma się ona do rzeczywistości.
Japonia ma superszybką, nowoczesną kolej, ale to tylko kolej dalekobieżna -> shinkanseny. Pociągi lokalne niczym nie różnią się od naszych, a wiele stacji pamięta zamierzchłe czasy.. Dworzec w Kioto jest piękny i nowoczesny, ale jak dotrzesz na małe miejskie stacje to one niczym się nie różnią od naszych..
Co by jednak nie mówić, zawsze jest czysto i na czas! To nie jest mit!
Na podstawie przyjazdów i odjazdów pociągów w Japonii można nastawiać zegarki!

Powyżej pociąg lokalny, poniżej shinkansen.

Co ciekawe fotele w obu rodzajach pociągów (lokalne i shinkanseny) można obrócić w kierunku jazdy. Jednak w każdym z tych pociągów inaczej. Siedzenia w shinkansenie obracają się wokół własnej osi (cała podwójna „kanapa” jest obrotowa), a w przypadku siedzeń w pociągach lokalnych zmienia się położenie oparcia niejako je „przerzucając”.

Kolejna sprawa, że elektronika w Japonii nie jest tańsza. Kilka razy musieliśmy kupować tam sprzęt i za każdym razem było drożej niż w Polsce.

W sklepach można znaleźć inne rozwiązania technologiczne lub takie których w Polsce nie ma. Jednak nie zauważyłam niesamowitego przeskoku technologicznego w porównaniu z innymi miejscami na świecie. No cóż – globalizacja.

Powyżej elektryczne suszarki do naczyń.

Pralki w Japonii piorą tylko w wodzie zimnej, nie mają funkcji podgrzewania wody. Dodatkowo swoim wyglądem i sposobem działania przypominają bardziej nasze stare „Franie” niż nowoczesne automaty, które posiadamy w domu. Oczywiście w sklepie widziałam automaty podobne do naszych, wciąż bez funkcji podgrzewania wody. Jednak w domach , na parkingach i w garażach widywałam wciąż te same modele. Tak, Japończycy trzymają pralki często na zewnątrz, pod zadaszeniem wiaty garażowej, lub w garażu. Nawet w naszym hotelu owa pralnia to były dwie parli ustawione w garażu. To co widziałam mocno kłóci się z mitem technologicznej potęgi. Nie podważam prania w zimnej wodzie. Może jest tak samo skuteczne, może to reszta świata wydziwia niepotrzebnie marnując energię, jednak sam wygląd pralki i jej prostota może zadziwić wielu.


Mitologia łazienki japońskiej

O Japońskich toaletach krążą w internecie legendy. Oczywiście zaawansowanie i pomysłowość Japońskich toalet jest zadziwiająca. Nie spodziewaj się jednak, że spotkasz je wszędzie. Może tak , może nie. W hotelach i na lotniskach spotkasz mniej lub bardziej zaawansowane modele, jednak wynajmując mieszkanie niekoniecznie będzie ci dane korzystać z technologicznego cudu..
Więcej o Japońskich toaletach poczytasz w artykule „10 faktów z Japońskich toalet”..
A skoro jesteśmy już w łazience.. Japońskie łazienki to duży zawód..

Każda łazienka Japońska jest mała. I każda jest niemal taka sama. To taki jakby jeden wzór łazienki dostosowany do innych wielkości pomieszczenia. Cała podłoga wraz ze ścianami do wysokości ok 0,5m, wanna, czasem też część obudowy toalety to jedna forma z tworzywa. Dodatkowo w większości łazienek drzwi są uszczelniane o wbudowany odpływ w środku podłogi sprawia, że cała łazienka wykorzystywana jest jako kabina prysznicowa – prysznic (o ile jest) zamontowany jest luźno gdzieś obok umywalki czy innym miejscu na ścianie.
Najbardziej szokujący jest brak ogrzewania w łazience! Jedyne na co możesz liczyć to klimatyzacja, ale nie w każdej łazience. Owa klimatyzacja działa także jako suszarka do powieszonych w łazience ubrań.
Kolejną zaskakującą rzeczą jest jeden kran dla umywalki i wanny.. i prysznica. Widziałam to rozwiązanie w 95% przypadków. Umywalka jest umieszczona blisko wanny i jeden kran zapewnia wodę zarówno dla wanny jak i umywalki. Jedyne co trzeba zrobić to przekręcić kran w prawo lub w lewo lub przełączyć na prysznic.
Dodam , że wszystkie łazienki jakie spotkałam w Japonii były tak samo brzydkie 🙂
Brak ogrzewania w toalecie bardzo nas dobijał, bo przez cienkie ściany i okna zimno wnikało do domu bardzo mocno! Nie mieliśmy też podgrzewanej deski, ale całkowicie rozumieliśmy jej potrzebę w tak zimnych łazienkach!


Japonia jest pełna kobiet w kimonach?

Takie miałam przeświadczenie jadąc do Japonii a na miejscu czekał mnie niemały zawód. Kobiety w tradycyjnych strojach można spotkać w okolicach Kioto, czasem w Tokio jednak poza tymi miastami nie jest to tak częste jak byśmy chcieli. Wyjątkiem są święta na które Japonki ubierają kimona. Od czasu do czasu można też zauważyć staruszkę ubierającą się bardziej tradycyjnie (pewnie wiek 100+ 😉 )
Kimono jest drogim strojem i nie każda kobieta może sobie na nie pozwolić. Trzeba także dodać, że nie jest to najwygodniejszy strój i nie najmodniejszy. Moda na amerykańskie ubrania, jedzenie i zachowania przyszła także i do Japonii i póki co Japonia nie umie się spod niej uwolnić.
Pewnie dlatego tak bardzo podobała mi się wycieczka do Kioto. Tam prawdopodobieństwo spotkania kobiet (i mężczyzn) w kimonach czy też gejsz lub maiko jest większe..
Nawet pary młode obecnie w Japonii często ubierają się „po europajsku”. Niemniej jednak przynajmniej część rodziny przy tej okazji występuje w tradycyjnych strojach a i czasem młodzi małżonkowie nie rezygnują z tradycji.
Muszę powiedzieć, że moje szczęście do spotykania na swojej drodze par młodych a tradycyjnych kimonach było olbrzymie!

Ale Wy przygotujcie się, że w Japonii spotkacie ludzi ubranych normalnie choć czasem dość specyficznie. Bądźcie cierpliwi a spotkacie tradycyjnie ubrane kobiety 🙂 Żeby szczęściu dopomóc odwiedzajcie świątynie i parki. Park Shukkeien w Hiroszimie zawsze sprzyja okazjom na spotkanie pary młodej 🙂


Japońska kuchnia jest zdrowa, lekka i odchudzająca?

To mit! Osobiście nie znam osoby, która była w Japonii i nie przytyła 🙂 Tradycyjna stara Japońska kuchnia jest lekka i zdrowa, ale to co spotkasz w wielu restauracjach nie przypomina jej ani trochę.. ! Kuchni Japońskiej nie można odmówić ani urody ani smaku, jednak nie liczcie na to , że podczas tej wyprawy schudniecie! Japońska kuchnia co rusz będzie was kusić innymi dobrociami.. Ramen, udon, tempura.. smażone, pieczone.. nie wspominając już o słodyczach w których Japończycy są mistrzami 🙂

Sama nie mogę się doczekać tej uczty dla zmysłów!

Kto może mieć problem się odnaleźć w Japońskiej kuchni??
– Weganie (japońska kuchnia obfituje w Jajka i mięsne wywary)
– Osoby nie lubiące ryb . Tu ja sama się kłaniam, gdyż mocny rybny smak (i morski) to mój najgorszy smak. Jednak skutecznie unikając glonów, wodorostów i ryb można w Japonii się najeść, nawet sushi. Osobiście wybierałam tuńczyka, gdyż jest łagodny w smaku i unikałam wszelkich styczności z glonami. U mnie to zadziałało.
– Osoby, które nie lubią potraw smażonych. W Japonii wiele potraw przygotowuje się w głębokim tłuszczu.
– Osoby, które nie lubią próbować nowych rzeczy. Kilka lat temu ja byłam taką osobą i to był problem. Często nie ma tłumaczeń w karcie i musisz się sugerować obrazkiem lub wybierać na czuja..

Neonów blask

Mnie osobiście troszkę zawiodło Tokio. Spodziewałam się miasta , które powali mnie na nogi neonami, blaskiem, wielkością i chwałą 🙂
W sumie to będąc w Nowym Jorku zorientowałam się , że właśnie tego się spodziewałam po Tokio. I owszem jedna dzielnica jest bardziej neonowa, ale nie przypomina Nowego Jorku.. Gdybym nie urodziła sobie w głowie tego jak Tokio ma wyglądać , nie miałabym później takiego złego odczucia.. Bo nie chodzi o to jakie to miasto jest, a o to, że nie sprostało mojego odrealnionego oczekiwaniu budowanego na podstawie pięknych zdjęć..
Tokio głównie jest przedstawiane jako nowoczesne miasto pełne neonów i wieżowców. I trochę tak jest, ale nie w wymiarze w jakim to jest pokazywane w mediach. Dzielnica z neonami jest dość mała a wieżowce rozrzucone po mieście. Ale wiecie – to wszystko wynikało z mojego nastawienia. Dodatkowo poznanie Tokio ograniczał czas. Teraz mój odbiór tego miasta pewnie będzie inny.. I może dzielnica neonów wyda mi się duża i spektakularna..

Dodatkowo każda z dzielnic Tokio jest zupełnie inna od pozostałych. Jedna jest nowoczesna i „elektroniczna”, w drugiej królują sklepy najlepszych marek i stonowana architektura ze smakiem, kolejna jest bardziej tradycyjna z pajęczyną małych uliczek i miejskim gwarem małych sklepików, jeszcze inna – typowo shoppingowa.

Widok nowoczesnej metropolii zobaczymy dopiero w dzielnicach biznesowych i z wyspy Odaiba..

Ale coś czego nie można Japonii odebrać to czar małych uliczek. Nie, nie wszystkie są takie ale gdy będziecie krążyć po mieście jest szansa , że traficie w jakąś niezwykłą uliczkę pełną magii.

Większość uliczek wygląda mniej spektakularnie..

Fotografia jest sztuką

Fotografia jest zawsze obrazem wybiórczym.. Chęcią pokazania każdego miejsca od najlepszej strony.. Nie zawsze oznacza to kłamstwo.. Czasem po prostu spojrzenie w innym kierunku, z innej strony.. Pamiętajcie o tym.


Z tego samego statku, niemal w tym samym momencie zrobiłam dwa różne zdjęcia i różne obrazy Tokio..

Oba obrazy są prawdziwe.. I oba pokazują Tokio.. A dzieli je kilka metrów i jakieś 90 stopni obrotu. To się tyczy każdego miejsca na ziemi! Świat nie jest czarno biały a miejsca tylko piękne. Każde miejsca ma swoje jasne i ciemne oblicze.. Piękno i pospolitość.. Ja jestem w stanie z morza pospolitości wyłowić kroplę piękna, a Ty ??

Japonia to nie Tokio, Tokio to nie Japonia

Tokio wydaje się być odrębnym tworem w Japońskiej kulturze. Byłam w wielu Japońskich miastach i miasteczkach i ani jedno nie przypominało Tokio. Tokio jest specyficzne i nie można na postawie wizyty w Tokio budować opinii na temat Japonii i odwrotnie. Tokio jest znacznie nowocześniejsze i bardziej liberalne niż inne miejsca w kraju do tego to właśnie w tym mieście przewija się najwięcej turystów i zagranicznych biznesmenów.
*Dlatego w Tokio świetnie dogadacie się po angielsku, pomimo iż w reszcie kraju porozumienie się w tym języku jest bardzo trudne.
* Restauracje mają tłumaczone menu, choć w innych mniej turystycznych miejscach może to być problem.
* W Tokio znajdziecie największy wybór najbardziej różnorodnych restauracji. Dostosowanych także do gustu osób z zagranicy.
* w sklepach nie będziecie mieli problemu z zakupem produktów, które w reszcie kraju są mniej dostępne

Tak wygląda normalne, małe, Japońskie miasto..

A tak większe.. czyli Hiroszima poniżej

Wniosek

Japonia jest pięknym i bardzo klimatycznym krajem, ale pewnie innym niż Wam się wydaje! Nie malujcie sobie w głowie żadnych wyobrażeń ani też nie idealizujcie tego kraju.. Przygotujcie się na niedogodności i niemiłe zaskoczenia 🙂 A także otwórzcie serduszka na nieoczekiwane zwroty! Gubcie się i szukajcie piękna wszędzie!

***


A poniżej kilka przykładów z serii „What You expect, What you can get ”
Co oczekujesz, co może Cię spotkać .. Obie strony są prawdziwe, ale uzupełniają się i współżyją razem a nie osobno. To co widujecie w internecie to zazwyczaj zdjęcia z lewej strony.. A każde miejsce jest wielowymiarowe! W Japonii możecie spotkać miejsca jak ze zdjęcia z lewej strony jak i z prawej..
Ja kocham Japonię za zdjęcia z lewej , ale i zdjęcia z prawej.. Za jej magię i piękno oczywiste, ale chyba bardziej za to nieoczywiste ukryte często w detalach , prostocie i niedopowiedzeniu.

Poczytaj więcej:

10 faktów z Japońskich toalet

Japońska codzienność

Japońska codzienność 2

Fakty o Japonii, które Cię zaskoczą

O Nas:

Nie jesteśmy normalni

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.